Co powinny wiedzieć szkoły,
które chcą wziąć udział w międzynarodowym projekcie Comeniusa?
Na początek najlepiej jest zrobić wywiad wśród uczniów - zapytać
co oni chcą robić, co ich interesuje? Trzeba opracować wewnątrz
szkoły ideę, pomysł na projekt. Potem musimy znaleźć partnerów
zagranicą. Organizowane są specjalne seminaria kontaktowe dla
nauczycieli, żeby twarzą w twarz zobaczyć, z kim przyjdzie nam
pracować. Wśród organizatorów projektu wybierany jest koordynator,
którego rolą jest m.in. opracowanie ostatecznej wersji aplikacji,
którą każdy z partnerów wysyła do Agencji Narodowej Programu
Leonardo da Vinci w swoim kraju.
Jakie błędy spotykacie we
wnioskach, które do was przychodzą?
Kardynalnym błędem jest lakoniczność odpowiedzi. Pytania zostały
tak skonstruowane, żeby dać pełen obraz projektu. Poprzez odpowiedzi
"tak" lub "nie" projekt może zostać odrzucony,
mimo iż jest bardzo dobry. Z budżetem nie powinno być problemów,
do formularzy dołączamy aneksy z informacjami o zasadach finansowania.
Jakie ma Pan rady dla osób,
które chcą uczestniczyć w projektach Comeniusa?
Nie zostawiać niczego na ostatnią chwilę! Trzeba być otwartym
i elastycznym. Nie można się zniechęcać, należy analizować błędy
wraz z partnerami. Warto też znaleźć partnerów poza szkołą,
którzy pomogą w realizacji projektu, obojętnie jak, czy to materialnie,
merytorycznie czy duchowo...
Jakim językiem pisać wniosek
- czy to ma być język urzędowy czy bardziej luźny? Czy wpływa
to jakoś na ocenę wniosku?
Chodzi o to, żeby treść była przekonywująca. Najlepiej po napisaniu
wniosku dać go komuś z zewnątrz do przeczytania - rodzicom,
znajomym, komuś ze świeżym spojrzeniem.
Jak duża jest konkurencja?
W pierwszej kolejności finansowane są projekty szkół, które
kontynuują swoje działania. Na drugim miejscu są szkoły, które
w ogóle nie uczestniczyły we współpracy międzynarodowej w ramach
programu Comenius Akcja 1. Oni również mają zielone światło,
tak żeby mogli się sprawdzić. W trzeciej grupie są szkoły, które
uczestniczyły wcześniej w programie.
O czym trzeba pamiętać podczas
realizacji projektu?
Do takiej współpracy nie może być zaangażowany tylko jeden nauczyciel
w szkole. Ważne jest, żeby utrzymywać kontakt ze swoimi partnerami,
na przykład ustalić sobie na początku, że kontaktujemy się raz
na miesiąc, dwa tygodnie, czy nawet co tydzień. To jest najważniejsze,
żeby podtrzymywać ducha współpracy. Ważnym elementem jest ustalenie
wspólnego kalendarza: "My mamy wakacje w tym okresie, my
w tym, święta mamy tak". Sylwester zwykle w całej Europie
jest ten sam, ale nigdy nic nie wiadomo... Trzeba pamiętać,
że kraje są zróżnicowane geograficznie, językowo i kulturowo.
Co przesądza o sukcesie projektu?
Najważniejsze jest to, żeby współpraca odbywała się na zasadzie
partnerskiej. Trzeba brać z zagranicy to, co jest dobre, ale
również trzeba się dzielić swoimi rozwiązaniami i zachęcać do
ich stosowania. Bardzo dużo szkół zagranicznych czerpie z wypracowanych
w Polsce wzorców.
Co się zmieniło w programie
Socrates Comenius po przystąpieniu Polski do UE?
Powiększył się nasz budżet - na 2004 otrzymaliśmy 5,5 mln Euro
tylko na Comeniusa 1. Z roku na rok będzie coraz więcej środków.
W latach 2007-13 budżet wzrośnie 3-5krotnie. Możemy zakładać,
że w 2007 budżet będzie wynosił 15-20 mln, a nie 5.
Łatwiej jest otrzymać dofinansowanie i więcej szkół może realizować
projekty. Trzeba tylko przygotować przemyślany wniosek i złożyć
go w odpowiednim terminie.
Gdzie jeszcze można otrzymać informacje o programie?
Na stronie internetowej www.bkkk-cofund.org.pl
można znaleźć listę naszych 16 koordynatorów wojewódzkich i
wykaz promotorów. Są to osoby pracujące w Ośrodkach Doskonalenia
Nauczycieli czy Kuratoriach Oświaty. Na stronie jest także przeglądarka
wszystkich zrealizowanych od 1998 roku projektów. Są tam dane
teleadresowe szkół, więc można zadzwonić. Można się tą listą
zainspirować. Tu nie ma konkurencji...
|