<< powrót na stronę główną  

 

 

Maja Parczewska i Janusz Byszewski
Laboratorium Edukacji Twórczej
/ Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie

Prowadzą warsztaty, programy animacyjne i edukacyjne w Polsce i Europie. Pracują z młodzieżą, niepełnosprawnymi, chorymi i dziećmi.

 


edukacja
Maja: Edukacja twórcza polega na stwarzaniu takich warunków, żeby ludzie przełamywali
stereotypy w myśleniu i działaniu, żeby poszukiwali. Wewnętrzny cel to wspieranie ludzi
w lepszym myśleniu o sobie samym.
Janusz: Twórczość nie jest powiązana z talentem, może się odnosić do wszystkich obszarów życia. Być twórczym, to mieć odwagę mówić, co się myśli i co się czuje. Twórczość to potrzeba buntu, sprzeciwiania się i manifestowania swoich wartości.


przestrzeń
Maja: Przełamywanie stereotypów wiąże się z poszukiwaniem czegoś nieznanego, a to, jak każde nowe, niesie ze sobą lęk. Proponujemy takie zadania, których nie da się łatwo ocenić. Nie prosimy o namalowanie swojego portretu na płótnie, ale zachęcamy, żeby uczestnicy stworzyli swój portret na przykład z krzeseł. Takie dzieło trudno ocenić w kategoriach dobre-złe. Ważne jest, żeby uczestnicy naszych działań myśleli, czy to jest autentyczne, a nie piękne czy dobre.
Janusz: Istotna jest różnorodność. Pojawia się dwadzieścia portretów i każdy jest zupełnie inny. Okazuje się, że w jakiejś małej przestrzeni ujawnia się różnorodność i jest ona akceptowana.
Maja: Udział w warsztatach jest też doświadczeniem społecznym. Daje nam poczucie przynależności. Dostrzegamy, że siłą naszej grupy jest zarówno to, że jesteśmy odmienni, ale też to, że podobnie myślimy. Możemy dostrzegać związki między nami. To jest wzmacniające.

współpraca
Janusz: Filozof, ksiądz Józef Tischner powiedział, że to, jak człowiek myśli, zależy od tego, z kim myśli. Te słowa dobrze tłumaczą, dlaczego ludzie czasem odnajdują się na końcu świata, żeby ze sobą pracować. Działanie projektami polega na tym, że organizujemy się według pewnych zasad, realizujemy projekt i rozchodzimy się. Trochę tak, jak z muzykami rockowymi. Zbiera się pięciu artystów, którzy nagrywają płytę. Potem tworzą z innymi, bo ciągle poszukują nowych dźwięków.
Maja: Od naszych partnerów uczymy się, w jaki sposób wkraczać w różne środowiska z działaniami artystycznymi, twórczymi i społecznymi.
Janusz: To jest wymiana. Na przykład Szwedzi odnaleźli u nas specyficzną metodę pracy, której im szczególnie brakowało. Mnie w Skandynawii fascynuje stosunek do przyrody. Oni są bardzo głęboko związani z otoczeniem, z porami roku, ze światłem.
Maja: W Wielkiej Brytanii pracowaliśmy z upośledzonymi i chorymi psychicznie. Brytyjczycy nauczyli nas, że uwaga i troska należy się każdemu pokrzywdzonemu. Zrozumieliśmy, że warto próbować dotrzeć do człowieka wykorzystując bardzo różnorodne sposoby po to, żeby znaleźć ten jeden, który będzie skuteczny.
Janusz: Po takim doświadczeniu wiem, że z każdym można pracować twórczo.


rozwój
Maja: Trzeba cały czas pamiętać o tym, że o jakości projektu nie decyduje świetne sprawozdanie, ale to, czy dla osób po obu stronach to był ważny, intensywny i autentyczny czas. Staramy się tworzyć takie warunki, żeby ludzie po warsztatach mieli szansę działać dalej i mieli siłę, żeby zmagać się z otoczeniem, bo każda zmiana natrafia na opór. Pamiętajmy, że zmienił się też cel edukacji i nie jest nim już tylko wzrost wiedzy, ale rozwój osoby. Programy europejskie, w których uczestniczyliśmy, są inwestycją w rozwój człowieka i jego duchowość.

 

 

zobacz również:
> działanie /Wojciech Pawlik/
> sieć /Małgorzata Litwinowicz/

 

 


> Copyright 2004 - Towarzystwo Inicjatyw Twórczych "ę"

webmaster: Krzysztof Pacholak